-->

text

update: 18.10.14. Drodzy fani, nie zawiesiłam bloga, jednak TR i Lauriego sa powodami brakiem nowości i notek na blogu. Jesli pojawia sie konkretne informacje na temat zespołu jak i solowej kariery Linta, oczywiście napisze o tym :). Mam nadzieje, ze szybko powrócę do blogowania, tak jak i Wy do czytania i dyskusji. Pozdrawiam!

30 grudnia 2012

Podsumowanie roku 2012 pod znakiem The Rasmus

The Rasmus Aga | 30 grudnia 2012 | |
Przeglądając archiwalne posty na blogu, doszłam do wniosku, że 2012 rok był zdecydowanie udany, jeśli chodzi o Rasmusów. Nagrali oni długo oczekiwaną płytę, która odniosła sukces oraz wystąpili aż 3 razy (!) w Polsce. Dla mnie, w roku 2012 spełniły się moje największe marzenia, czyli koncert w Krakowie, autografy, rozmowa z Lauri'm, zdjęcia i nowa świetna płyta The Rasmus, a także spotkanie się z prawdziwą fanką, Patrycją. Poniżej zestawiłam skróty najważniejszych i najciekawszych wydarzeń mijającego roku. 

Klikając na tytuł notki, przeniesie Was do wybranej publikacji na blogu


Czerwiec:

Grudzień:
Spotkanie z Patrycją, fanką The Rasmus


A jak Wam minął rok?

5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście ten rok był przepełniony ;)
    Jeśli chodzi o TR to dla fanów duży sukces!:) Byłam na majowym koncercie, było wspaniale, ale to chyba na tyle. Dla mnie 2012 nie był tak dobry bo do dziś nie umiem się pogodzić z nowym stylem TR:(. Być może jeszcze kiedyś odzyskają moje serce, liczę na to. -
    TR forever <3

    Pozdrawiam! Szczęśliwego Nowego Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. HEJ. BYŁAM W TYM ROKU NA KONCERTACH W WARSZAWIE I KRAKOWIE - WRAŻENIA NIESAMOWITE. CHOĆ PO BLISKICH KONTAKTACH W WARSZAWIE APETYCIK URÓSŁ MAKSYMALNIE, NIESTETY W KRAKOWIE MUSIAŁAM ZADOWOLIĆ SIĘ SZYBKIMI AUTOGRAFAMI CHŁOPAKÓW NA PŁYCIE :-( ALE I TAK MYŚLĘ ŻE MAMY SZCZĘŚCIE BO CHŁOPAKI SĄ BARDZO OTWARCI NA FANÓW.
    JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNYCH WYSTĘPÓW I SPOTKAŃ. ZAŁOŻYŁAM PROFIL MA FB, ŻEBY WIEDZIEĆ CO NA BIEŻĄCO SIĘ U NICH DZIEJE- OCZYWIŚCIE NIE ZAPOMINAJĄC O TWOIM BLOGU :-). POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE, SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU I WIELU WIELU ATRAKCJI I PRZEŻYTYCH EMOCJI Z TR :-)
    IWKA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również zaliczam 2012 rok jako udany. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział,że w maju zdobędę autografy chłopaków i zrobię sobie z nimi zdjęcie i pogadam jak starzy znajomi to bym nie uwierzyła! A to że byłam na 2-óch koncertach w jednym roku to już naprawdę spore szaleństwo jak na mnie. Ten rok nauczył mnie jednego: nie ma co siedzieć w domu, jeśli jest ku temu okazja to pakuję plecak i ruszam na koncert The Rasmus i spełniam swoje marzenia odrywając się od szarej rzeczywistości...
    Poza tym, poznałam wreszcie Ciebie z czego ogromnie się cieszę;)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń